PASOŃ – SMERDZYŃSKI, DUET NA MIARĘ MISTRZOSTWA
Przed kilku laty odwiedzając hodowców z oddziału PZHGP Jędrzejów, Mieczysława Smorąga i Kazimierza Staronia nie myślałem, że będę miał możliwość poznać innych hodowców z tegoż oddziału. Obaj mówiąc o swoich konkurentach wymieniali nazwisko Rafała Pasonia jako jednego z tych, którzy liczą się we współzawodnictwie. Wyniki z tego, a także z ubiegłych sezonów potwierdziły słowa moich wcześniejszych rozmówców i były zachętą do ponownego wyjazdu do Jędrzejowa. Te osiągnięcia Kolegi Pasonia i Jego wspólnika Andrzeja Smerdzyńskiego z roku 2017 to między innymi tytuły 3 przodownika Polski w kategorii GMP, 7 przodownika Polski w kategorii „C” czy 11 miejsce w Polsce w kategorii Intermistrzostwo. Gołębie tego duetu oprócz wspomnianych wyników na szczeblu Polski przyczyniły się do zdobycia tytułów mistrzowskich Okręgu Kielce w kategoriach „C” i Intermistrzostwie oraz kilku miejsc w pierwszej dziesiątce w pozostałych kategoriach.
Dodam, że sezon 2017 nie był pierwszym rokiem sukcesów tej hodowli, a ubiegłe lata to także wiele nagród zdobytych przez gołębie tego duetu m.in. tytuł 1 przodownika Polski w kategorii GMP czy 2 przodownika Polski w kategorii „B” z roku 2016. Mimo, że Oddział Jędrzejów jest bardzo silną jednostką, hodowla Kolegów Pasonia i Smerdzyńskiego jest pierwszą z tego oddziału, której udało się w kolejnych latach podtrzymać wyniki na szczeblu kraju. Takie osiągnięcia przy bardzo silnej konkurencji, gdzie poziom hodowli jest bardzo wysoki nie mogą brać się z niczego. Stąd też poniższy tekst, w którym Kolega Rafał ( Andrzej Smerdzyński nieobecny podczas rozmowy) przedstawia swoją hodowlę dzieląc się przy tym swoją wiedzą i spostrzeżeniami na temat gołębi pocztowych.
Rok 2017.
W tym roku do lotów było przeznaczonych około 120 sztuk gołębi, z czego około 40 to były roczniaki lotowane w totalnym wdowieństwie. Na spisie było także kilka dorosłych gołębi dorosłych po to aby w przypadku zaginięcia partnera z lotu móc koszować właśnie je. W ten sposób są także wykorzystywane i podwójnie spełniają swą rolę, w charakterze partnera dla lotnika bądź samego lotnika. Do mistrzostwa, tzn. do 50-ki zgłosiliśmy 30 samic i 20 samców. W roku następnym zmienimy proporcje i do 50-ki zgłosimy 38 samic i tylko 12 samców. Zamierzamy dojść do tego aby do współzawodnictwa zgłaszać same samice, które wymagają znacznie mniej pracy.
Zarówno dorosłe samice jak i samce są lotowane w klasycznym wdowieństwie, ich partnerzy pozostają zawsze w domu. Wszystkie lotniki korzystają z dwukrotnych oblotów w ciągu dnia, latają rano i wieczorem. Po lotach ciężkich w poniedziałki, a nawet we wtorki nie ma oblotów. Cały dzień gołębie spędzają na regeneracji, tak więc poniedziałkowe i wtorkowe treningi są uzależnione od skali trudności odbytego lotu. Przed lotami do kategorii Maraton w trakcie tygodnia nie przeprowadzamy treningów, natomiast w czwartki poprzedzające lot do kategorii „C” gołębie wywozimy. Jeżeli są dobre warunki pogodowe to zdarza się nam przeprowadzić trening jeszcze i w piątek. Wspomnę, że przed lotami konkursowymi robimy pięć – siedem razy lot treningowy. Gołębie są koszowane na lot bez pokazywania partnerów.
Metodą klasycznego wdowieństwa lotujemy od 2016 roku i nie zamierzamy jej zmieniać. Według nas ta metoda jest bardziej skuteczna, gołębie mają zawsze w swoich celach oczekujących partnerów. Jest to moim zdaniem bardzo silna motywacja, gołębia po przylocie nie czeka zawód w postaci pustej celi. Tłumaczenie niektórych z nas – hodowców, że w tej metodzie trzeba mieć więcej gołębi, że nie wszystkie są wykorzystywane jest dla mnie mało wiarygodne. Tak jak w wielu dyscyplinach sportu tak i tutaj jest coś za coś. W naszym gołębniku zdecydowanie lepsze wyniki osiągają samice, które są twardsze i pewniejsze, samczyki nie mają z nimi szans. Na przykładzie
naszej hodowli widzę, że do dobrych wyników samiec dochodzi znacznie dłużej, nie bez wpływu pozostają także warunki pogodowe. Samce radzą sobie lepiej przy dobrej pogodzie, samice natomiast lecą w każdych warunkach. Nie wiem czy tak jest u wszystkich hodowców, czy tylko u nas, a może jest to spowodowane rodzajem gołębi jakie posiadamy?
Koniec sezonu.
Tydzień po ostatnim locie gołębie są łączone w pary i wychowują po jednym młodym. Po kilku dniach wysiadywania drugich jajek są rozdzielane. Pozwolenie gołębiom na wyprowadzenie młodego ma według mnie duże znaczenie. Opieka nad młodym jest dla nich nagrodą po wyczerpującym sezonie. Bardzo ważne jest także to, że takie gniazdowanie opóźnia znacznie proces pierzenia, przez co w chwili obecnej nie są w pełni wypierzone. Późne pierzenie jesienią to także późniejsze pierzenie w okresie wiosennym, przez co gołębie przez dłuższy okres czasu mają pełniejsze skrzydło. Po sezonie jest także czas na przeprowadzenie selekcji. Gołębie, które nie spełniły naszych wymagań są likwidowane. Starsze, które sprawdziły się w lotach, a ich spadek szybkości jest
spowodowany wiekiem i zmęczeniem organizmu są przeznaczane do rozpłodu. Część gołębi z bardzo dobrym pochodzeniem jest po sezonie odstępowana innym.
Rok 2017
Okręg Region Polska
Kat. GMP – 2. miejsce Kat. GMP – 3. miejsce Kat. GMP – 3. Przodownik
Kat. A – 6. miejsce Kat. A – 22. miejsce Kat. B – 91. Przodownik
Kat. B – 6. miejsce Kat. B – 35. miejsce Kat. C – 7. Przodownik
Kat. C – Mistrz Kat. C – 3. miejsce Kat. Inter. – lista międzynar– 11. miejsce
Kat. M – 6. miejsce Kat. M – 20. miejsce
Kat. Intermistrz – 1. miejsce Kat. Intermistrz – 5. miejsce
Kat. Supermistrz – 2. miejsce
Kontakt:
Autor
Rafał Pasoń i Andrzej Smerdzyński
Wiesław Soszka
Łączyn 44
28 – 300 Jędrzejów
tel. 0 501 180 418 ( R. Pasoń)